Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Pijany kierowca sam zadzwonił na numer alarmowy miał 2,6 promila

Data publikacji 10.12.2024

27-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego sam zadzwonił na numer alarmowy, informując, że wjechał w pole. Jak się okazało, miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 5 lat więzienia.

7 grudnia, po godzinie 20:00, na numer alarmowy 112 wpłynęło nietypowe zgłoszenie. Mężczyzna poinformował, że „wjechał w pole albo w rów”.

Policjanci z posterunku w Krobi udali się na drogę gminną gruntową między Pudliszkami a Krobią. Tam zauważyli dostawczego busa, który utknął w polu uprawnym.

Na siedzeniu pasażera siedział pijany mężczyzna, który początkowo twierdził, że nie kierował pojazdem.

Funkcjonariusze zauważyli, że pole, w które wjechał nie miało śladów obuwia, co wskazywało na to, że nikt nie wysiadał z pojazdu. Już po chwili 27-latek przyznał, że to on prowadził samochód. Jak wyznał, chciał uniknąć odpowiedzialności dlatego przesiadł się na fotel pasażera.

Policjanci ustalili, że kierowca jadąc drogą gruntową, uderzył w głaz znajdujący się na poboczu po czym wjechał w pole.

Badanie alkomatem wykazało 2,6 promila alkoholu w jego organizmie. 27-latek stracił prawo jazdy i odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony