16 KWIECIEŃ - ŚWIATOWY DZIEŃ WALKI Z NIEWOLNICTWEM DZIECI
To święto, które ma zwrócić uwagę na dramat dzieci wykorzystywanych do niewolniczej pracy. Data upamiętnia Iqbala Masiha z Pakistanu – chłopak w wieku 4 lat został sprzedany przez własnego ojca do fabryki dywanów. Udało mu się uciec po 6 latach, a jego działalność przyczyniła się do uwolnienia 3 tysięcy dzieci. Niestety w wieku 13 lat został zastrzelony przez nieznanych sprawców.
Na świecie żyją miliony dzieci niewolników. Handel dziećmi, zmuszanie ich do pracy lub żebractwa czy wykorzystywanie seksualne dotyczy wielu krajów na świecie, również w Europie.
Według danych UNICEF nawet 150 mln dzieci na świecie w wieku od 5 do 14 lat jest zmuszona do pracy. To zjawisko jest najpowszechniejsze w państwach Afryki Subsaharyjskiej, gdzie niemal 1 na 4 dzieci pracuje w warunkach wpływających na jego zdrowie i rozwój fizyczny, psychiczny i społeczny. W Azji Południowej jest to 12% dzieci, a w Europie Środkowej i Wschodniej – 5%.
Pracujące dzieci nie chodzą do szkoły, nie bawią się, nie są też objęte odpowiednią opieką. Pracują w warunkach, które szkodzą ich zdrowiu i życiu. Ponad połowa z nich przez długie godziny wykonuje najgorsze formy pracy, często przy użyciu niebezpiecznego sprzętu i dużych ciężarów. Pracują w kopalniach, gospodarstwach domowych, zakładach przemysłowych, a także w rolnictwie. Dziewczynki są często sprzedawane do domów publicznych, a chłopcy rekrutowani do sił zbrojnych. Służą jako przemytnicy, a nierzadko – niewolnicy. Szacuje się, że 11,3 mln dziewcząt na świecie jest zmuszanych do niewolniczej służby w gospodarstwach domowych.
Dzieci są tanimi i łatwymi do kontrolowania pracownikami. Nie sprzeciwiają się, nie umieją walczyć o swoje prawa. W wielu miejscach na świecie praca dzieci jest społecznie akceptowana. Pracodawcy chętnie zatrudniają dzieci, wykorzystując ich umiejętności i płacąc dużo niższe stawki niż osobom dorosłym. Dzieje się tak na przykład w Azji, gdzie zdolności manualne najmłodszych są często wykorzystywane np. przy szyciu ubrań.
Blisko dwa miliony dzieci w różnych krajach zmuszanych jest do prostytucji i pornografii. Według ONZ do najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie należą:
- Sudan, w którym głównymi zagrożeniami dla dzieci są: gwałty, prostytucja oraz zaciąg do armii;
- Uganda, w której dzieci najczęściej doświadczają bezdomności oraz porwań;
- Kongo, gdzie dzieci umierają z powodu głodu, chorób, są werbowane do armii, gwałcone oraz zmuszane do prostytucji;
- Irak, gdzie dzieci najczęściej umierają z powodu głodu i chorób oraz cierpią z powodu przemocy;
- Somalia - tutaj dzieci doświadczają bezdomności, gwałtów, prostytucji, są także werbowane do armii;
- Indie, gdzie dzieci zmuszane są do niewolniczej pracy, umierają z powodu głodu i chorób;
- Afganistan - to kraj, w którym dziewczynki nie mogą podjąć nauki i zmuszane są przed ukończeniem 16. roku życia do zamążpójścia, panuje praca niewolnicza oraz zaciąg do armii.
Na terytoriach Palestyny zaś wobec dzieci stosuje się głównie przemoc, w Czeczenii najmłodsi doznają bezdomności, a w Birmie - zamykającej tę dramatyczną listę - dzieci na siłę werbuje się do wojska.
Kilka milionów dzieci wykorzystywanych jest jako niewolnicy zaciągani przymusem do wojska. Raporty organizacji humanitarnych podkreślają, że dzieci-żołnierze do walki przeważnie zmuszani są przemocą i torturami. Dzieci te przewozi się przeważnie do specjalnych obozów, gdzie nie tylko muszą żyć w prymitywnych warunkach, ale również uczy się je zabijać i zmusza do prostytucji. Dlatego zanim trafią na wojenny front, wiele z nich zostaje tam okaleczonych lub ginie.
W ostatnim piętnastoleciu w różnego rodzaju konfliktach zbrojnych zginęło ponad 2,5 miliona dzieci, ponad sześć milionów zostało trwale okaleczonych. Każdego roku ponad dziesięć tysięcy młodocianych żołnierzy ginie lub zostaje okaleczonych przez miny przeciwpiechotne.