Wymyślone włamanie
Gostyńscy policjanci wyjaśnili sprawę kradzieży z włamaniem.
Okazało się, że sprzedawczyni okradła pracodawcę i złożyła zawiadomienia o niepopełnionym
przestępstwie. Grozi jej kara pozbawienia wolości od 3 miesięcy do lat 5.
W dniu 10 lutego o godzinie 4:35 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu przyjął zgłoszenie dotyczące włamania do sklepu spożywczego. Z relacji zgłaszającej wynikało, że zginęły papierosy, alkohol i pieniądze w kwocie 2.800 zł.
Policjanci na miejscu zdarzenia ustalili, że towar i gotówka zniknęły pomiędzy godziną 21:15 a 4:25. Śledczy którzy pracowali na miejscu zdarzenia zwrócili uwagę na kilka istotnych szczegółów. Już na wstępnym etapie ustaleń zaczęli podejrzewać, że zatrudniona w sklepie kobieta okradła pracodawcę, a historie z włamaniem wymyśliła żeby zrzucić odpowiedzialność na inne osoby. Zgłaszająca wskazywał nawet osoby, które mogły dokonać włamania. Próbowała w ten sposób zmylić funkcjonariuszy i wprowadzić ich na fałszywy trop.
Sprawa była prowadzona dwutorowo. Z jednej strony poszukiwano włamywaczy, z drugiej strony weryfikowano zeznania i szczegółowo je analizowano. Im więcej pytań zadawano kobiecie, to rosło przekonanie, że kłamie. Po kilku godzinach prowadzonych czynności, policjanci zebrali na tyle mocne dowody, które pozwoliły na przedstawienie zgłaszającej zarzutów kradzieży i zawiadomienia o niedopełnionym przestępstwie. Kobieta przyznała się i wyjaśniła, że pieniądze przeznaczyła na gry hazardowe.
Za przestępstwo kradzieży i złożenie zawiadomienia o przestępstwie, którego nie popełniono, kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.