Skradziona naczepa wróciła do właściciela
Policjanci odzyskali skradzioną w Niemczech naczepę. Kierowca ciągnika siodłowego, który ciągnął przyczepę był mocno zdziwiony faktem, że jest ona kradziona. Został on zatrzymany, a TIR zabezpieczony na parkingu policyjnym. Skradziona naczepa została zwrócona właścicielowi. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego paserstwa. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
W dniu 26 lipca o godzinie 9:45 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Śremie przekazał gostyńskim policjantom informację, że drogą ze Śremu w kierunku Gostynia może jechać ciągnik siodłowy z naczepą, która prawdopodobnie pochodzi z kradzieży.
Na trasę zostały wysłane patrole ze Śremu i Gostynia. Kilka minut po komunikacie zatrzymany został ciągnik siodłowy marki Renault Magnum z naczepą typu chłodnia. Podczas kontroli funkcjonariusze ujawnili niezgodność numeru identyfikacyjnego naczepy z dowodem rejestracyjnym. Jednak chłodnia nie figurowała w policyjnych bazach jako skradziona. Dopiero po bardzo dokładnych i żmudnych sprawdzeniach, w tym wymianie informacji pomiędzy biurami Sirene w Polsce i w Niemczech potwierdziły się informacje przekazane przez dyż. KPP Śrem. Okazało się, że naczepa należy do duńskiej firmy i została ona skradziona wraz z towarem w Hamburgu.
Kierujący zespołem pojazdów, 38-letni mieszkaniec gminy Dopiewo był bardzo zdziwiony faktem, że naczepa jest kradziona. Twierdził on, że wykonywał kurs, który zleciła mu firma z powiatu wrzesińskiego. Miał on dojechać TIR-m w rejon Nowego Targu i tam pozostawić. Za zleconą pracę miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 800 zł. Ciągnik siodłowy wraz z chłodnią odebrał w Śremie od mężczyzny, który zaoferował mu pracę.
Mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu zarzut nieumyślnej paserki. Przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 2. Skradziona naczepa została zwrócona właścicielowi.
Prowadzone są czynności, które mają na celu ustalenie innych osób mających wiązek z zaistniałym przestępstwem.