Pomoc nadeszła na czas
W dniu wczorajszym około godziny 22:14 dyżurny gostyńskiej policji, został powiadomiony telefonicznie o wyjściu z domu 23-letniego mężczyzny. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna choruje na padaczkę i zaburzenia osobowości. W tym czasie na dworze temperatura dochodziła do -15 ºC. Reakcja dyżurnego policji była natychmiastowa. Już po kilku minutach od zgłoszenia, w poszukiwania zaangażowany był pies służbowy i ponad dwudziestu policjantów i strażaków.
Poszukujący przeczesali pobliski park, wsie i pola. Sprawdzali drogi, dukty leśne, stacje kolejowe. W końcu policjanci natrafili na ślady obuwia odciśnięte w śniegu. Rodzice zaginionego mężczyzny rozpoznali nich ślady butów syna. Sprowadzony na miejsce pies, podjął trop i zaprowadził policjantów w miejsce, gdzie leżał zaginiony. Mężczyznę znaleziono w rowie, był wyczerpany i zziębnięty. Udzielono mu pierwszej pomocy i przewieziono do gostyńskiego szpitala.W tym przypadku pomoc nadeszła na czas.